Norazo. Co to w ogóle jest? I skąd mania na nich?
Koreański duet, który w sumie dość ciężko przyporządkować do konkretnego gatunku.
K-pop? Rock? Dance? Trot? Coś w tym stylu, wszystko oprószone gigantyczną dawką
humoru. Wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju. Bo któż inny jak nie JoBin i
LeeHyuk mogą śpiewać o makreli na targu rybnym? No i ta choreografia. Upaść na
kolana, by wielbić talent JoBina to za mało! A głos LeeHyuka? Omo! Typowo rockowy, mocny,
zadziorny, genialny! (Występy w Immortal Song!)
Zadebiutowali w 2005 roku i szturmem zdobyli Koreę (nic
dziwnego) hitem Happy Song / 해피송 Potem było już tylko lepiej. Kolejna płyta z hitem
Oppa Jalhal Su Isseo / 오빠 잘할 수 있어 i kolejne rzesze fanów, także w Japonii, Wietnamie i
Chinach. Z trzeciej płyty pochodzi chyba ich najbardziej rozpoznawany hit –Superman / 슈퍼맨. Kolejny longplay,
kolejne hity – Rockstar i Curry / 카레. Piąta płyta to kultowe King of Sales / 판매왕 , Andromeda,
Cart Bar / 포장마차 czy Red Day / 빨간날 – każdy lepszy od poprzedniego. Znaczną większość
tych piosenek można znaleźć na youtube z tłumaczeniem przynajmniej na
angielski.
Członkowie:
JoBin, a właściwie Jo Hyun-jun, urodzony w 1977. Twórca
tekstów i choreografii. Odpowiedzialny za humor i lekkość Norazo. A także za
wszelkie kontakty z fanami i wywiady (w większości).
LeeHyuk, wł. Lee Jae-yong, urodzony 26.08.1979. Rockowa
dusza duetu, twórca muzyki. Woli image Mrocznego Lorda Skośnej Ciemności. W wywiadach małomówny i cichy, choć chyba
skrywa diablą duszę. Naczelny łamacz niewieścich serc, choć ostatnio krzywdzony
przez fryzjera ;___; (Dziobak się zgadza...)
Obaj dostępni na twitterze J
Czemu ich kochamy? Jak to się w ogóle stało, że oni potrafią
aż tak zakręcić w głowie?
Ja się próbowałam bronić... starałam się być twarda. Ale
złamali mnie Makrelą. O słodki losie... Oni są jak narkotyk, raz spróbujesz i
wpadasz do końca życia.
Pamiętam jak pisałam egzamin z dermatologii i zamiast skupić się na czytaniu
pytań mi w głowie grało Mianhaeyo saranghaeyo... A ponieważ już jestem po
zajęciach z psychiatrii to wiem, że to już mooocno zakrawało na myśli natrętne, a stąd prosta droga do kompulsji... I mogli mnie zamknąć w pokoju bez klamek… No
bo czy to jest normalne, że poważna kobieta, zaraz lekarz (chirurg-wanna-be)
szaleje AŻ TAK za koreańskim duetem komiczno-dance'owo-rockowym i jest do
szaleństwa zakochana w mrocznym LeeHyuku? (Czy to normalne że mam jego zdjęcia
nad biurkiem?) Czy to normalne, że nagle zaczęłam się próbować uczyć
koreańskiego zamiast farmakologii? Czy to normalne, że tylko po to żeby
podglądać Hyuczka założyłam sobie twittera? Czy to normalne, że próbuję się
uczyć układów JoBina? (Wiiidać, że 0Rh+ ^^) Oczarowali mnie kompletnie.
Wciągnęli w swój magiczny szalony świat. Zakochana jestem w nich do szaleństwa!
Shanti, shanti, kare, kareya~~
Ja się nawet nie broniłam... Do mojego życia muzycznego wtargnęli przypadkowo, proponując przygotowanie curry XD A tak na serio, to gdzieś ktoś mi pokazał teledysk (nie pamiętam winowajcy) i... no ich nie da się zapomnieć. I tak powolutku poznawałam i zakochiwałam się coraz bardziej. Nie dość, że muzyka inna od taśmowo produkowanych zespołów k-popowych, to jeszcze życiowe teksty piosenek, niebiańskie głowy (a mówi to ateistka!) no i pomysł na siebie. Będziemy musiały przyspamować tu solowymi występami Hyuczka z Immortal Song (klękajcie narody i składajcie dary!). A co było ostatecznym bodźcem do stworzenia bloga? Nie nowa piosenka, która mimo świetnego zamysłu chyba jest za mało fazowa (o zgrozo...), a wyjątkowo rozgadany Hyuk na twitterze, który zadeklarował chęć przyjazdu do Polski~!
O, wypadałoby się przyznać, że to ja jestem odpowiedzialna za miłość / fazę / obsesję / uzależnienie Katarzyny :D Dziękuję za brawa i słowa uznania X3
No, to chyba powinnyśmy ruszyć z tą makrelą... znaczy się blogiem? To, cytując Norazo, 어서 옵쇼! (witajcie!)
Kasia i Iiverin
Czy ja się broniłam? W życiu, raczej biegłam na przeciw z wyciągniętymi rękoma.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już, która piosenka była pierwsza, ale Passionate Love za każdym razem powala mnie na kolana i tu uwaga nie tylko sam wygląd boskiego Hyuka, ale jego niebiański głos, głos o tak czysto metalowej barwie, głos, który za każdym razem doprowadza mnie do orgazmu, jego piękny, mroczny głos...
Ja już mam wyobrażenia, jak podczas ogniska (trzeba pokazać naszą polską gościnność) popijamy soju i wódeczkę, a on nam gra i śpiewa.
Kurdę z tych emocji nie mogę pozbierać słów.
Napiszę jeszcze tyle: hwaiting dziewczyny!!! żeby reszta Polski wiedziała, że jak człowiek chce, to mu się uda - och oppa napisz mi chociaż jedno słówko...
Nasz pierwszy i zapewne najwierniejszy czytelnik <3 Moja droga, wpadłaś jak śliwka w kompot po którymś z moich tłumaczeń, a Passionate Love było gwoździem do trumny : )
UsuńAch, ognisko z Norazo <3
haha dajecie laski XD faza na Norazo nigdy nie umiera!
OdpowiedzUsuńPasak pasak cziken kary dooooo
Ach, mój Arisiek <3 Wspieraj~~ I będziem razem tańczyć i śpiewać kkkk
Usuń안녕! Ja ostatnimi czasy też wrypalam sie w norazomanię i męcze moją siostrę bo chodze za nią drąc się CZINGUURYL CZINGURAAA ŚUPAMEEEEN XDDD
OdpowiedzUsuńpiszcie, Piszcie, PISZCIE JESZCZE!!!!!